Pokemon GO - czyli powrót fenomenu

image

Pokemon GO to prawdziwy hit w ostatnim czasie - gra fabularna, wykorzystująca rozszerzoną rzeczywistość w jednej chwili zdobyła wielu fanów, którzy nieprzerwanie walczą o posiadanie kolejnych pokemonów. Wszystko jest darmowe - z wyjątkiem pewnych dodatkowych elementów, za które trzeba zapłacić (na szczęście, opłaty te są symboliczne). Szaleństwo, które się rozpętało po wydaniu gry przez Niantic w lipcu 2016 roku ciężko z czymkolwiek porównać - tym bardziej, że było natychmiastowe! Niektórzy jednak nadal nie wiedzą na czym to wszystko polega! A warto - bo można nie tylko świetnie się bawić, lecz również nauczyć się czegoś o marketingu oraz potrzebach klientów!

Pokemon GO - podstawowe informacje

Pokemon GO jest grą miejską, wykorzystującą możliwości współczesnej technologii do łączenia świata rzeczywistego z wirtualnym - a zatem korzysta z tak zwanej rzeczywistości rozszerzonej, która na rzeczywisty obraz z kamery nakłada obraz wirtualny w 3D. Taka forma posiada wiele zastosowań - na przykład w muzealnictwie czy w medycynie. Teraz zastosowano ją w grze, co od razu spodobało się użytkownikom.

Twórcy Pokemon GO nawiązali do fenomenu z przeszłości - popularnego serialu animowanego, który zdobył sobie rzeszę fanów na całym świecie (w tym również i w Polsce). Anime produkowana była w Japonii od 1997 roku, jednak zaczęło się również od gry komputerowej, a konkretniej serii gier konsolowych, wydawanych przez Nintendo od roku 1996. Gry uzyskały dużą popularność, choć na przykład nie można ich było dostać w Polsce. Anime jednak odbiło się echem na całym świecie - a Pokemon GO to tylko echo tego echa.

Serial skupiał się na postaci Asha Ketchuma, który chce zostać Mistrzem Pokemon (słowo to oznacza "Kieszonkowe Potwory"). Wyrusza więc w świat, by zdobyć jak najwięcej stworów, w czym ma mu pomóc Pokedex, czyli osobisty komputer. Dzięki niemu dowiaduje się, czy jakiś pokemon jest w pobliżu i może go złapać - zamykając w jednej z kul, zwanych Pokeballami. Stworki dojrzewają i przechodzą kolejne przemiany, w miarę zdobywania kolejnych umiejętności. W anime istniały również specjalne miejsca, gdzie można je było trenować - GYM. W czasie szukania nowych pokemonów, Ash trenował więc te, które już posiadał, a także zdobywał odznaki na odwiedzanych GYMach. W efekcie mógł zagrać w turnieju o tytuł Mistrza Pokemon. W czasie emisji serialu na punkcie pokemonów świat po prostu oszalał - powstały żetony z postaciami, chowane na przykład w paczkach chipsów, a także inne zabawki i książki.

Pokemon GO - jak to działa? 

Trudno się dziwić, że wydana teraz gra przyciągnęła tak wielu fanów - przecież smartfon pełni rolę Pokedexa, a w czasie gry użytkownik może po prostu wcielić się w Asha, przemierzając jak on świat, w poszukiwaniu kolejnych stworków do kolekcji. Wszystkie elementy zostały tak dopracowane, by jak najbardziej przypominać pierwowzór. Mamy więc Pokeballe, w które trzeba złapać mijane pokemony - a są one rozsiane dosłownie po całym świecie!

Nick Johnson złapał wszystkie pokemony, przy czym musiał w tym celu przemierzyć trzy kontynenty. Udało mu się to dzięki pomocy sponsora - Expedia. Pokonywał około 13 kilometrów dziennie i ukończył grę - jej celem jest bowiem zdobycie wszystkich stworków. Gra wykorzystuje GPS, by lokalizować użytkownika i nanosić na obraz z jego kamery wizerunki pokemonów. Korzyści z gry są zaskakujące - można powiedzieć, że sprzyja ona prowadzeniu zdrowego trybu życia, bowiem zachęca do wyjścia z domu. Zresztą, wiele stworków umieszczonych jest w trudno dostępnych miejscach, dlatego użytkownicy pokonują wiele kilometrów by do nich dotrzeć. Jest nawet bonus - jeśli uda im się przejść 2, 5 lub 10 kilometrów, nie poruszając się szybciej niż 20 km/h, z jajka (które czasem można zdobyć) wykluwa się rzadki pokemon. To dodatkowa zachęta do ruchu!

Ale - jak się szybko okazało i co warto wiedzieć - Pokemon GO można wykorzystywać również do promocji własnej firmy. W jaki sposób?

Marketing a Pokemon GO

Twórcy gry postarali się o to, by prócz podstaw, dodać do niej kilka smaczków, umożliwiających modyfikacje rzeczywistości przez użytkownika. Zatem na przykład dzięki funkcji Lure Module, będącej wabikiem na stworki, możemy je przyciągnąć do danego miejsca - na przykład swojej kawiarni. Oczywiście, wykorzystanie tego modułu kosztuje, jednak nie są to wielkie koszty - pół godziny takowego przyciągania kosztuje tylko 4 złote.

W PokeStopach można zdobyć również wiele cennych przedmiotów - a zachęcać do odwiedzania takich miejsc można poprzez ulotki, uliczne reklamy czy w internecie (kampania AdWords). Na tym polu szczególnie sprawdza się skuteczne pozycjonowanie Kraków. Kto przyjdzie po gadżety i pokemony, zapewne zostanie na dłużej - tak było na przykład w pewnej pizzerii w Nowym Jorku, gdzie obroty właściciela wzrosły o 100%. Na równie ciekawej zasadzie działa GYM - zajmujemy go, jeśli zostawimy w nim przynajmniej jednego stworka. Jeśli ktoś chce przejąć miejsce, musi go pokonać. GYMy i PokeStopy są zwykłymi miejscami - zlokalizowanymi na mapie. To przeróżne firmy, kawiarnie, centra handlowe i tak dalej - posiadanie takiego miejsca w Pokemon GO (kiedyś można go było stworzyć i pewnie funkcja ta znów się pojawi) to świetna reklama!

Komentarze (0)

Zostaw komentarz